Czy tylko ja mam wrażenie, że pokój nastolatka to osobna strefa chaosu, której nikt nie jest w stanie ogarnąć poza samym mieszkańcem? Natknęłam się na tekst: https://www.firescope.pl/artykuly/chaos-mlodzienczy i muszę przyznać – kilka trafnych spostrzeżeń. Może faktycznie lepiej odpuścić idealny porządek, a skupić się na praktycznych rozwiązaniach?