Przy rumieniu i pękających naczynkach najczęściej sprawdza się laserowe zamykanie naczynek, bo działa punktowo i rzeczywiście celuje w te poszerzone „pajączki”. Różne kliniki mają różne technologie, ale zasada jest podobna – światło podgrzewa naczynko, ono się obkurcza i po czasie znika. Tu jest to fajnie opisane, bez marketingowego bełkotu https://www.naturamed.pl/laserowe-zamykanie-rozszerzonych-naczynek/
Co do efektów – zwykle trzeba serię zabiegów, bo rumień lubi wracać, zwłaszcza jeśli skóra jest wrażliwa albo reaguje na temperaturę. U niektórych wystarczy raz na jakiś czas „przypominający” zabieg, żeby utrzymać efekt. Najważniejsze, żeby lekarz wcześniej ocenił, czy to kwestia naczynek, czy np. trądziku różowatego, bo wtedy podejście może być inne |